Chase vs Tate - moje przemyślenia na temat książki “Gdzie śpiewają raki” Delii Owens
Muszę przyznać, że motyw miłości - tej szczęśliwej jak i tej nieszczęśliwej pojawia się w wielu utworach od tysięcy lat. Można więc stwierdzić, że temat ten dla ludzi jest od zawsze bardzo interesujący i istotny. Można powiedzieć, że kwestia ta jest “oklepana” i wysnuć moim zdaniem błędny wniosek, że osoby, które czytają wiele książek, szczególnie romansów, ale nie tylko, powinny znać ten temat “na wylot” i nie być zaskoczonym żadnym obrotem spraw. Osobiście się z takim stwierdzeniem nie zgadzam, a podkreślam, że kocham czytać. Na pewno są osoby, które przeczytały więcej książek niż ja, ale nie można mi zarzucić, że nie mam żadnego doświadczenia w temacie literatury.
Wątek miłości w utworze “Gdzie śpiewają raki” był poprowadzony niestandardowo w porównaniu do wielu innych dzieł i pełni bardzo ważną funkcję w całej fabule. Kya zakochuje się w chłopaku, którego zna od dzieciństwa. Pomagał on jej i był z nią w trudnych sytuacjach. Chłopak ten porzuca ją później, myśląc, że nie jest w stanie pogodzić miłości do kobiety i tej do nauki. Wtedy w życiu Kyi pojawia się drugi mężczyzna, z którym na nadzieję stworzyć długi, szczęśliwy związek i założyć rodziny. To jednak się nie udaje. Kya już drugi raz zostaje zdradzona i czuje, że już nigdy więcej nie będzie w stanie zaufać mężczyźnie. To podejście zmienia jej brat, dzięki czemu Kya daje drugą szansę swojej pierwszej miłości i ostatecznie tworzy szczęśliwy związek, który trwa aż do jej śmierci.
(Celowo tak ogólnikowo omówiłam miłosne perypetie Kyi - rozwinę je w następnych akapitach).
Kiedy czytałam tę powieść, byłam pewna, że Tate nigdy nie porzuci Kyi. Byli oni ze sobą szczęśliwi, lubili wspólnie spędzać czas. Kya zawsze nasłuchiwała warkotu motorówki Tate’a, a Tate przypłynął do Kyi, kiedy tylko mógł. Wydawali się być od samego początku sobie przeznaczeniu. Za to nigdy nie byłam w stanie wyobrazić sobie, że Kya mogłaby być szczęśliwa w związku z Chasem. Moim zdaniem ta dwójka kompletnie do siebie nie pasowała, więc ich związek nie miał szans na powodzenie.
W tym wpisie chciałabym porównać Tate’a i Chase’a oraz rozważyć, który z nich byłby lepszym partnerem dla Kyi. W gruncie rzeczy znacie już moje zdanie. Teraz postaram się je udowodnić na podstawie książki, ale także wskażę powody, dla których Chase mógłby zostać partnerem Kyi, a Tate mógłby zaprzepaścić szanse na trwały związek z Kyą. Tych powodów będzie jednak bardzo mało w porównaniu do tych uzasadniających, dlaczego Chase nie był odpowiednim partnerem dla Kyi, a Tate nim był.
Kya od samego początku zdawała sobie sprawę z tego, że jej związek z Chasem ma małe szanse na powodzenie. Pomimo że nie mieszkała w miasteczku, słyszała, że Chase “był miasteczkową sławą i pierwszym kogutem w stadzie”. Martwiła się, że ona jak wiele innych kobiet będzie dla niego “kolejnym plażowym trofeum”, i że zostanie porzucona zaraz po tym, jak Chase dostanie od niej to, czego chce. Okazało się, że Kya tylko częściowo miała rację. Chase’owi prawdopodobnie wcale nie zależało na stworzeniu trwałego związku. Nawet po ślubie z Pearl Stone chciał na boku utrzymywać kontakty (przynajmniej te seksualne) z Kyą. Uważał, że ona do niego należy. Chciał zrobić z niej swoją konkubinę. Moim zdaniem lepiej dla Kyi, ale także dla Chase’a, byłoby, gdyby rzeczywiście stała się dla Chase’a tylko kolejnym trofeum. Być może wtedy losy obu postaci potoczyłyby się inaczej. Kya nie czułaby ciągłego zagrożenia ze strony Chase’a, zatem nie miałaby powodu, aby go zabić. W rezultacie nie trafiłaby na dwa długie miesiące do celi i nie przeżyłaby koszmaru procesu sądowego. Co do Chase’a, nie padłby ofiarą morderstwa. Mógłby dalej żyć i prowadzić w miarę szczęśliwe życie, a jego rodzina i żona nie rozpaczaliby po jego stracie.
Możliwe, lecz moim zdaniem mało prawdopodobne, że Chase naprawdę kochał Kyę i chciał żyć z nią w związku. Jeżeli założymy, że tak naprawdę było, wiele czynników mogłyby mu przeszkadzać w stworzeniu związku z Kyą. Trudności w dążeniu do tego celu mogło mu przysporzyć jego własne otoczenie. Rodzina Chase’a podobnie jak większość mieszkańców Barkley Cove była uprzedzona w stosunku do Kyi. Ich podejście do bohaterki pokazuje scena spotkania rodziców Chase’ a z Kyą na ulicy miasteczka. Bohaterka liczyła na to, że miło ją zagadną i się przedstawią, a może nawet dadzą do zrozumienia, że wiedzą o związku ich syna. To się jednak nie stało. Państwo Andrews na widok Kyi gwałtownie przystanęli, po czym wyminęli ją szerokim łukiem. To wydarzenie pokazało, że rodzice Chase’a byli uprzedzeni i nigdy nie byliby w stanie zaakceptować Kyi jako części swojej rodziny. Także stosunek przyjaciół i znajomych Chase’a do Kyi nie napawał optymizmem. Raczej nie byli w stanie jej zaakceptować. Pewnego razu Kya przypadkowo natknęła się na Chase’a i grupkę jego znajomych, kiedy wybrała się do miasteczka po zakupy. Chciała kupić składniki potrzebne do przygotowania uroczystej kolacji z okazji zbliżających się urodzin Chase’a. Podczas tego niespodziewanego spotkania znajomi bohatera od razu obrzucili ją wymownymi spojrzeniami, pomimo że pod względem wyglądu wcale nie odstawała od mieszkańców miasteczka. Chase przedstawił Kyę pozostałym, ale zrobił to raczej z konieczności, a nie ze szczerej chęci. Nie mógł przecież udawać, że jej nie zna, ponieważ to od razu zamknęłoby mu możliwość dalszych spotkań z Kyą. Bohaterka bardzo chciała dołączyć do przyjaciół Chase’a, ale czuła się wśród nich niekomfortowo. Nie udało im się nawet zacząć żadnej rozmowy. Znajomi Chase’a nie byli zainteresowani znajomością z Dziewczyną z Bagien i zaraz po tym, jak została im przedstawiona, rozeszli się.
Ta ostatnia scena, którą przytoczyłam w poprzednim akapicie, dowodzi jeszcze jednego. Udowadnia, że Chase, zgodnie z moją teorią, nigdy nie kochał Kyi i od początku ją zdradzał. Celowo nie wspomniałam o jednym ważnym w kontekście tej sceny szczególe. Chase, stojąc ze znajomymi, obejmował ramieniem szczupłą blondynkę, lecz kiedy dostrzegł Kyę, natychmiast wypuścił dziewczynę z objęć. Ta scena, może nie bezpośrednio, ale dowodzi niewierności mężczyzny i nie można uznać jej za nic nieznaczącą. Co więcej, nie był to jedyny dowód zdrady. Kya wiedziała, że Chase jest bawidamkiem, a ponadto była przed nim ostrzegana przez Tate’a Nie chciała go jednak wysłuchać, ponieważ w tamtym momencie dalej była na niego wściekła z powodu porzucenia. Tate nie zdradził ukochanej jednej bardzo ważnej informacji na temat Chase’a, która go wyprowadziła z równowagi, co pokazuje, że pomimo że nie był już w związku z Kyą, nadal ją kochał. Tate mieszkał w miasteczku w odróżnieniu od Kyi. Z tego względu lepiej znał Chase’a i przed podjęciem studiów na pewno widywał go częściej niż bohaterka. Widział też Chase’a na świątecznym przyjęciu. Bohater tańczył z wieloma kobietami. Świetnie się bawił bez “ukochanej”. Jedna z sytuacji bardzo rozzłościła Tate’a. Usłyszał rozmowę Chase’a z jego byłymi kolegami z drużyny. Wyrażał się o Kyi bez szacunku. Powiedział: “Ostro daje, jak lisica w rui. Jak to dupeczka z bagien. Warta każdego centa wydanego na benzynę”. Te słowa dosadnie pokazują stosunek Chase’a do Kyi, a także to, że wcale jej nie kochał.
Kya czasami dochodziła do wniosku, że wcale nie jest ważna dla Chase’a. Tate przypływał do niej zawsze, kiedy tylko nadarzyła się okazja, a Chase potrafił nie odwiedzać Kyi całymi dniami, nawet jeżeli obiecał, że spędzą wspólnie czas. Można się zastanowić, dlaczego właściwe Kya pozostawał w związku z mężczyzną, któremu nawet nie ufała. Myślę, że bała się samotności i chciała w pewien sposób załatać dziurę po Tate. Powód mógł też być inny. Kya była dorosłą kobietą i miała wysoki poziom libido. Wyobrażała sobie, że Chase ją dotykał w niewymowny sposób. Wtedy też czytelnik mógł zaobserwować wzrost jej podniecenia seksualnego - jej oddech przyśpieszył. Kya prawdopodobnie liczyła na to, że Chase zaspokoi jej potrzeby seksualne. Te nie zostały jednak spełnione. Kya podczas seksu z Chasem nie odczuwała żadnej przyjemności. Chase nie zważał na jej pragnienia, był gwałtowny, dążył tylko do zaspokojenia swoich potrzeb. Kya nie wiedziała, jak zakomunikować Chase’owi, że ciągle pozostaje niezaspokojona. Takie sytuacje raczej nie mają miejsca w zdrowym związku, gdzie partnerzy się kochają i nie powinni mieć problemu z rozmawianiem o takich tematach.
Kya przez długi czas nie pozwalała Chase’owi na zbliżenie się do siebie. Miała jeszcze świeżą ranę po krzywdzie, jaką wyrządził jej Tate, ale też po prostu nie ufała czy Chase’owi. Obawiała się, że po akcie seksualnym Chase ją porzuci, a ona zajdzie w ciążę i będzie musiała ponosić trud samotnego macierzyństwa. Chase za ten opór złościł się na Kyę. Uważał, że już wystarczająco “udowodnił swoją miłość”. Tak jakby miłość dało się udowodnić… To pokazuje, że Chase nawet nie rozumiał, czym jest miłość, a także, że nie szanował kyi. To nie była jedyna sytuacja, w której pokazał swój brak szacunku w stosunku do bohaterki. Na ich pierwszy seks wybrał obskurny motel. Myślę też, że to świadczy o tym, że po prostu wstydził się Kyi, stąd wybrał miejsce oddalone od Barkley Cove, co zmniejszało szanse na to, że rozpozna ich ktoś znajomy, a także ograniczało wydatki - za tak obskurne miejsce nikt na pewno nie zażąda tyle, ile za piękny hotel. Chase nie chciał też zabierać Kyi na różne imprezy. Zawsze gdy nadarzyła się taka okazja, znajdował jakąś wymówkę. Mówił, że Kya na pewno by się tam nie odnalazła i czułaby się źle, ponieważ będzie tam wielu nieznanych ludzi, a ona jest przyzwyczajona do ciszy i samotności na swoich mokradłach.
Pomimo że Chase stosował taką strategię pozbywania się Kya ze swojego życia, wyrażał niepochlebny stosunek do mokradeł, które Kya kochała i tam spędzała całe swoje życie. Chase tak jak większość ludzi uważał, że mokradła są dobrym miejscem do pływania, łodzią i wędkowania lub że powinny zostać osuszone pod pola uprawne. Nie zauważał, że te tereny są domem dla wielu zwierząt, a także nie wiedział, że osuszanie mokradeł może doprowadzić do klęsk żywiołowych, takich jak susza. Nie zważał nawet na uczucia Kyi względem mokradeł, mimo że twierdził przecież, że kocha Kyę. Chase ogólnie nie zwracał większej uwagi na jej uczucia.
Kya także w pewien sposób się wstydziła, lecz był to inny wstyd w porównaniu do tego odczuwanego przez Chase’a. O ile Chase wstydził się Kyi jako osoby i związku z nią, Kya wstydziła się przed Chasem warunków, w jakich żyje. W prawdziwym związku dwojga kochających się ludzi nie ma miejsca na wstyd. Kiedy Chase zapytał o możliwość odwiedzenia jej w domu, próbowała odwieść go od tego, mówiąc m.in., że jej chata jest daleko. Ostatecznie poszli do jej lokum. Kya podczas tej wizyty czuła się przed Chasem obnażona. Poza Tatem nikt jej nigdy jeszcze nie odwiedzał w jej chacie. Tate warunki mieszkania Kyi przyjmował jako naturalne, jakby sam był mieszkańcem mokradeł. Chase za to był w pewien sposób zdziwiony.
Związki tworzą najczęściej ludzie mający sobą coś wspólnego, np. zainteresowania, hobby. Dlatego swoje drugie połówki często poznają na studiach lub w pracy, a w dzisiejszych czasach coraz częściej za pośrednictwem Internetu. Kya i Chase właściwie nie mieli ze sobą nic wspólnego, poza tym, że byli podobni pod względem wyglądu. Nie mieli żadnych wspólnych zainteresowań. Kiedy Kya pokazywała Chase’owi swoje znaleziska, szybko tracił zainteresowanie. Zastanawiał się, po co trzymać w domu coś, co można zobaczyć na dworze. Kompletnie jej nie rozumiał. Czasem wykazywał jakieś krótkotrwałe zainteresowanie i zadawał pytania, jednak to była rzadkość. Paradoksalnie Kya nie skończyła żadnej szkoły, a miała od Chase'a większą wiedzę, pomimo że on skończył szkołę średnią. Odpowiedzi na pytania Chase’a Kya ograniczała do treści, którą on był w stanie zrozumieć.
Powód, dla którego Chase zaczął się spotykać z Kya jest dla mnie dość mglisty. Powiedział: “Nie będę cię oszukiwał. Jesteś wspaniała, wolna, dzika jak wichura. Tamtego dnia chciałem być tak blisko ciebie, jak to tylko możliwe. Kto by nie chciał? Ale tak nie można. Nie powinienem był się do ciebie dobierać. Po prostu chcę z tobą być, chcę cię poznać”. Niby wprost określa swoją motywację, ale jednocześnie sugeruje, że najbardziej był zainteresowany seksualną stroną ich związku. To raczej nie jest dobry fundament, aby stworzyć trwałą relację.
Co więcej, Kya nie była pewna, co czuje do Chase’a, ani też nie wiedziała, co on czuje do niej. Nigdy nie powiedział jej wprost, że ją kocha. Ona wiedziała jedynie, że mając go przy sobie, przynajmniej nie czuję się samotna i to jej wystarczało.
Kya pragnęła dopasować się do Chase’a, móc poznać jego przyjaciół i rodziców. Nie powinno być tak, że jeden z partnerów za wszelką cenę chce się zmienić i robi wiele rzeczy wbrew sobie, aby zadowolić tego drugiego. Partnerzy powinni się nawzajem akceptować i wspierać.
Myślę, że w przypadku tego związku akceptacja i wsparcie nigdy nie byłyby możliwe, ponieważ brakowało podstaw. W tej relacji nigdy nie było zaufania. Kya nie ufała Chase’owi, jak się okazało później słusznie. Chase ciągle ją okłamywał. Spotykał się z innymi kobietami. Mamił ją wizję przyszłego wspólnego życia. Mówił, że zbiera już pieniądze na ich wspólny dom. Jak się później okazało te kłamstwa to był jego sposób na zaciągnięcie Kyi do łóżka. Później stwierdził, że Kya powinna być świadoma, że ich związek nigdy nie był i nie będzie możliwy. Być może Kya ciągle trwałaby w tej niezbyt zdrowej relacji, gdyby nie odkryła w gazecie obwieszczenia o zaręczynach Chase’a i Pearl Stone. To wydarzenie było dla niej wstrząsem. Akurat wtedy była w trakcie przygotowań do uroczystej kolacji z okazji zbliżających się urodzin Chase’a. Z tej okazji wybrała się na specjalne zakupy do miasteczka, czego nie miała w zwyczaju, ponieważ wszystko, czego potrzebowała dla siebie do życia, była w stanie zaopatrzyć się u Skoczka, dzięki czemu nie musiała pokazywać się w miasteczku. Kya poświęciła dla Chase’a swój czas oraz pieniądze, na które ciężko pracowała. To z nim pierwszy raz uprawiała seks, a Chase od samego początku ją okłamywał. Nie liczyły się dla niego jej uczucia, liczył się tylko on i jego pragnienia.
W ostatecznym rozrachunku związek ten okazał się być tragiczny w skutkach. Kya po tym jak odkryła zdradę Chase’a, nie chciała więcej go widywać. Jej serce ponownie zostało złamane. Doszła do wniosku, że już nigdy nie zaufa mężczyźnie. Wolała być samotna niż ciągle zdradzana. Chase miał całkiem inne podejście. Uważał, że nie zrobił nic złego i że Kya jest jego własnością. Traktował ją przedmiotowo. Ostatecznie dopuścił się próby gwałtu. Kyi udało się uciec, jednak doszła do wniosku, że nie może żyć w ciągłym strachu i podjęła decyzję o zabiciu Chase’a.
W całej książce udało mi się znaleźć tylko dwa powody, które mogłyby dać nadzieję, że związek Kyi i Chase’a miał szansę przetrwać. Poza ich niewielką ilością są one też dość błahe w porównaniu do tych, które pokazują, że ten związek nie miał szans. Pierwszy z nich - Chase podziwiał Kyę za warunki, w jakich mieszkała. W chacie nie miała bieżącej wody ani elektryczności, doświetlała dom za pomocą lamp naftowych. Chase podkreślił, że nie zna nikogo, kto byłby w stanie żyć w warunkach, w jakich żyła Kya. Drugim powodem jest to, że Kya była zainteresowana Chasem. Przed zawarciem znajomości z nim, przypatrywała się mu z ukrycia m.in., kiedy grał w piłkę nożną. Chciała do niego dołączyć, ponieważ to pozwoliłoby jej, choć na chwilę pozbyć się poczucia samotności, jednak etykieta “hołoty z bagien” nie pozwalała jej na to. Myślę, że jej zainteresowanie Chasem nie wynikało z niczego innego niż samotności, potrzeby przyjaźni i kontaktu z ludźmi.
Tak wiele kwestii, ze względu na które można stwierdzić, że Chase i Kya nie mogli stworzyć trwałego i szczęśliwego związku, tak niewiele tych, które dawały szansę tej relacji… Dla mnie od samego początku było jasne, że Chase nie był odpowiednim partnerem dla Kyi. Jestem prawie pewna, że Chase nigdy nie zakładał stworzenia trwałego związku z Kyą. Była ona dla niego tylko zabawką lub trofeum, którym chwalił się bezwstydnie wśród znajomych. Kya od samego początku wiedziała, jaki jest Chase, jednak postanowiła wejść w tę relację. Myślę, że chciała w ten sposób załatać dziurę, którą pozostawił Tate, ale też pozbyć się samotności. Związek ten okazał się być zgodnie z moimi przypuszczeniami, nieudany, a ponadto jego zawarcie przyczyniło się do późniejszej tragedii.
Od samego początku byłam pewna, że Tate i Kya byli sobie przeznaczeni. Wiele ich łączyło. Było mi przykro i czułam żal, kiedy Tate ją porzucił. Z jednej strony rozumiem jego pobudki. Tak jak on bardzo cenię naukę, jest to kwestia dla mnie bardzo ważna. Nie powinien jednak poruszyć Kyi, której dał nadzieję na wspólne życie. Przerzucając ją, musiał sobie zdawać sprawę, że ponownie skazuje ją na samotność, ale jednocześnie myślał, że tak będzie lepiej. Kiedy bohater zrozumiał swój błąd i chciał ponownie być z Kyą, ta go odrzuciła. Jej serce zostało złamane już dwa razy, chciała uniknąć trzeciego. Doszła do wniosku, że jej przeznaczeniem jest życie w samotności. Smuciła mnie jej decyzja i złościł opór, ale rozumiem, że miała trudności, aby zaufać osobie, która już raz ją skrzywdziła. Ostatecznie pod wpływem brata dała drugą szansę Tate’owi. Ich związek okazał się być trwały i szczęśliwy.
Jak już wspomniałam, wiele kwestii łączyło Kyę i Tate’a. Co należy podkreślić, byli oni sobie bliscy już jako dzieci, czego Kya nie pamiętała, ale mogło to mieć ogromny wpływ na ich związek. Ich przyjaźni zauważyła nawet matka Kyi i namalowała swoją najmłodszą córkę razem z Tatem, kiedy chłopiec pokazywał maleńkiej dziewczynce motyla. Już w dzieciństwie Tate wykazywał się troską wobec Kyi. Jodie przytoczył jedną sytuację, kiedy Tate zadbał o Kyę i której ona nie pamiętała, ponieważ była wtedy zbyt mała. Pewnego razu została pod opieką pijanego ojca. Bawiła się w wodzie. Nagle bez przyczyny ojciec chwycił Kyę i nią bardzo mocno potrząsnął, a następnie upuścił w błoto. Wydawało mu się to zabawne. Całą sytuację widział Tate. Wyskoczył z łódki, nawrzeszczał na ojca, pobiegł do dziewczynki i oddał ją w ręce matki, która przybiegła, słysząc, jak jej mąż wygrażał Tate’owi. Dopytywał się, czy z Kyą na pewno wszystko w porządku. Wykazywał o nią troskę już jako chłopiec, a kilka lat później pomógł odnaleźć jej drogę do chaty, kiedy podczas pierwszej samotnej wyprawy łódką ojca po mokradłach zgubiła się.
Wiele różniło stosunek, Tate’a i Chase’a do Kyi. Tate szanował Kyę, nie namawiał do seksu, a wręcz bał się, że może ją skrzywdzić. Chase w ogóle nie przejmował się uczuciami Kyi, ranił ją i okłamywał. Tate przy każdej możliwej okazji odwiedzał Kyę. W szkole średniej nie umawiał się z innymi dziewczynami, był wierny ukochanej. Nie chciał nawet zaprosić żadnej koleżanki na szkolną imprezę, ponieważ żadna poza Kyą go nie interesowała, a nie mógł zaprosić jej z wielu względów. Przede wszystkim dlatego, że ona sama nie czułaby się tam komfortowo, ale też dlatego, że w miasteczku prawie nikt nie był w stanie zaakceptować “hołoty z bagien”. To było podejście całkiem odwrotnie do tego, które prezentował Chase. Chase teoretycznie, będąc w związku z Kyą, nie widział nic złego w umawianiu się z innymi kobietami i chodzeniu z nimi na imprezy.
Tate był z Kyą w trudnych momentach i starał się ją wspierać, choć Kya często odrzucała jego pomoc. Towarzyszył jej na sali rozpraw podczas procesu w sprawie zabójstwa Chase’a. Nie opuścił Kyi, choć wiedział, że jest potencjalną morderczynią. Próbował odwiedzić ją w więzieniu, lecz ona nie chciała widzieć się nawet ze swoim obrońcą. Przynosił jej do celi książki, co świadczy o tym, że dalej troszczą się o nią, pomimo że kobieta nie chciała mu dać drugiej szansy.
Tate był szczerym człowiekiem. Nigdy nie okłamywał Kyi i nie miał złych zamiarów wobec niej. Zależało mu na jej dobru. Nawet po tym jak ją porzucił. Porzucił ją także w pewnym sensie z trosk. Wiedział, że jest przywiązana do swoich mokradeł i nie będzie w stanie ich opuścić. A kiedy szedł na studia, w Barkley Cove i w okolicy nie było pracy dla ludzi o takim wykształceniu, jakie on zamierzał zdobyć. Jednocześnie zależało mu na podjęciu studiów biologicznych, ponieważ od dzieciństwa interesował się mokradłami i sam zgłębiał wiedzę w tych tematach. Na uczelni ciągle wracał myślami do Kyi. Przez pierwsze dwa lata studiów próbował o niej zapomnieć. Miał kilka dłuższych związków, lecz żaden nie był tak wyjątkowy jak ten pierwszy. W pewnym momencie pojął, że nie może żyć bez Kyi. Zdawał sobie sprawę z tego, że Kya nigdy nie będzie pasowała do środowiska akademickiego, jednak przed nim pojawiła się możliwość zamieszkania u jej boku. W Sea Oaks miało powstać laboratorium badawcze, w którym Tate na pewno dostałby pracę na pełen etat ze względu na swoje kwalifikacje. Sea Oaks nie było położone bardzo daleko od chaty Kya. Tate bardzo chciał zrealizować ten plan, lecz Kya już mu nie ufała. Dopiero po rozmowie ze swoim bratem postanowiła zaufać Tate’owi i ponownie wejść z nim w związek. Można więc stwierdzić, że Tate ciągle kierował się dobrem Kyi, ale jednocześnie nie stawiał jej dobra nad swoim i nie porzucał swoich marzeń, co jest zdrowym podejściem, lecz nie powinien był porzucać jej w taki sposób, w jaki to zrobił, czyli bez wytłumaczenia, dlaczego uważa, że musi zakończyć ich związek.
Kyę i Tate’a łączyły wspólne doświadczenia. Oboje stracili członków rodziny w młodym wieku. Tate stracił matkę i siostrę Carianne, która później przypominała mu Kyę w wypadku samochodowym, o który się obwiniał. Był pewien, że pojechały kupić mu prezent urodzinowy. Marzył o rowerze, który nie był dostępny w lokalnym sklepie motoryzacyjnym Western Auto i to miał być prezent, przez który zdaniem Tate’a zginęły dwie bliskie mu osoby. Tate obwinią się, choć tak naprawdę nie wiedział, czy jego matka i siostra rzeczywiście wybrały się do innego miasta, aby kupić rower. Równie dobrze mogły chcieć załatwić jakieś inne sprawunki, a ich śmierć była tylko i wyłącznie nieszczęśliwym wypadkiem. Nawet jeżeli wyjechały w celu kupna roweru, zrobiły to z własnej woli i Tate nie był winien ich śmierci.
Kya także straciła członków rodziny. Można powiedzieć, że jej strata była nawet większa niż strata Tate’a, ponieważ w młodości straciła wszystkich. Najpierw odeszła matka. Zrobiła to ze względu na własne dobro. Była ciężko chora, żyła w skrajnej biedzie z mężem, oszustem, alkoholikiem i hazardzistą stosującym przemoc. To wydarzenie mocno odbiło się na małej Kyi, która aż do dorosłości nie mogła się z tym pogodzić. Ciągle miała nadzieję, że matka wróci. Jej rzeczy były cennymi pamiątkami dla Kyi. Krótko po odejściu matki odeszli Missy, Mary i Murph - troje najstarszego rodzeństwa Kyi, nie mogąc znieść przemocowego ojca. Na końcu chatę opuścił Jodie, z którym Kya miała najlepsze relacje. Kiedy Kya była nastolatką, zniknął jej ojciec. Co prawda zdarzało mu się już wcześniej nie wracać do domu przez kilka dni, ale wtedy przepadł na dobre i Kya nigdy więcej go nie zobaczyła. Nie wiedziała, co się z nim stało i nawet nie próbowała go szukać. Z jego obecności wynikało więcej kłopotów niż pożytku. Jednak wraz z jego odejściem, Kya znalazła się w dość trudnej sytuacji. Straciła środki finansowe. Do tej pory utrzymywała się z cotygodniowej renty ojca. Teraz musiała znaleźć sposób na zdobycie pieniędzy na życie. Nie chciała zwrócić się o pomoc do władz, ponieważ to wiązałoby się z koniecznością zamieszkania u rodziny zastępczej i powrotem do szkoły, czego Kyu chciała uniknąć. Od tej pory była samotna i musiała stać się samodzielna.
Bohaterów nie tylko łączyły wspólne doświadczenia, ale także zainteresowania. Oboje interesowali się biologią. Ważnym miejscem były dla nich mokradła. Kya urodziła się na ich terenie, a Tate mieszkał nieopodal i interesował się nimi od dzieciństwa, a ostatecznie także jego praca skupiła się na nich. Łączyła ich też miłość do poezji, a Kya okazała się być nawet poetką piszącą pod pseudonimem.
Tate zawsze słuchał uważnie Kyi i nie ignorował jej uczuć. Spędzał z nią każdą wolną chwilę. Poświęcił swój czas, aby nauczyć ją czytać i liczyć. Rozpalił w niej miłość do literatury i poezji, przynosił książki. Pamiętał o jej urodzinach i innych ważnych dla niej okazjach. Dbał o nią, chciał, aby czuła się przy nim komfortowo. Bliskość przychodziła im naturalnie i oboje czerpali z niej przyjemność.
Co więcej, otoczenie Tate’a nie było uprzedzone do Kyi. Jego ojciec był w stanie zaakceptować ukochaną syna i nie krytykował jego wyboru. Towarzyszył Kyi i synowi w sądzie, pomimo że nawet nie znał tej dziewczyny. Zrezygnował z pracy i przyszedł, aby towarzyszyć Tate'owi i wspierać go w tym trudnym momencie, ponieważ wiedział, że Kya jest naprawdę ważna dla niego.
Tate popełnił tylko jeden błąd, który omal nie zaprzepaścił szansy na szczęśliwy i udany związek z Kyą. Porzucił ją, będąc pewnym, że nie da się połączyć dwóch równie ważnych dla niego kwestii - nauki i miłości do kobiety. Uważał, że musi coś wybrać i wybrał studia, lecz ciągle myślał o Kyi. Był pewien, że Kya nie jest przystosowana do życia w mieście i doszedł do wniosku, że nigdy nie będą mogli być razem, ponieważ w pobliżu miejsca zamieszkania Kyi nie będzie dla niego pracy. Bardzo się mylił w tej kwestii, ale nie mógł przecież przewidzieć, że kiedyś w pobliżu powstanie laboratorium badawcze. Wiedział, że Kya jest bardzo przywiązana do mokradeł i ich opuszczenie będzie dla niej niemożliwe. Myślał, że porzuca ją dla jej dobra. Nawet nie przypłynął i nie wyjaśnił Kyi swoich pobudek. Bardzo zranił ją i skazał na samotność. Później zrozumiał swój błąd i próbował go naprawić, co okazało się naprawdę trudne, ponieważ Kya już mu nie ufała. Ostatecznie, po ingerencji Jodiego, Kya dała Tate’owi drugą szansę, którą już wtedy dojrzały mężczyzna dobrze wykorzystał. Udało im się stworzyć długotrwały, szczęśliwy związek.
Komentarze
Prześlij komentarz
Proszę o zachowanie kultury w komentarzach i szanowanie innych komentujących.