Posty

Wyświetlam posty z etykietą przemyślenia

Chase vs Tate - moje przemyślenia na temat książki “Gdzie śpiewają raki” Delii Owens

           Muszę przyznać, że motyw miłości - tej szczęśliwej jak i tej nieszczęśliwej pojawia się w wielu utworach od tysięcy lat. Można więc stwierdzić, że temat ten dla ludzi jest od zawsze bardzo interesujący i istotny. Można powiedzieć, że kwestia ta jest “oklepana” i wysnuć moim zdaniem błędny wniosek, że osoby, które czytają wiele książek, szczególnie romansów, ale nie tylko, powinny znać ten temat “na wylot” i nie być zaskoczonym żadnym obrotem spraw. Osobiście się z takim stwierdzeniem nie zgadzam, a podkreślam, że kocham czytać. Na pewno są osoby, które przeczytały więcej książek niż ja, ale nie można mi zarzucić, że nie mam żadnego doświadczenia w temacie literatury.     Wątek miłości w utworze “Gdzie śpiewają raki” był poprowadzony niestandardowo w porównaniu do wielu innych dzieł i pełni bardzo ważną funkcję w całej fabule. Kya zakochuje się w chłopaku, którego zna od dzieciństwa. Pomagał on jej i był z nią w trudnych sytuacjach. C...

Zbrodnia bez kary - moje przemyślenia na temat książki Delii Owens pod tytułem “Gdzie śpiewają raki”

  Powieść “Gdzie śpiewają raki” autorstwa Delii Owens wywołała u mnie całą gamę emocji, co rzadko się zdarza. Świadczy to o tym, że w moim odczuciu książka ta jest nadzwyczajna, a autorka tego dzieła ma prawdziwy talent i potrafi pisać tak, aby wywołać w czytelniku autentyczne emocje. Szczególnie emocjonalnym momentem było dla mnie zakończenie. Nie mogłam się doczekać momentu, kiedy do niego dotrę. Bardzo chciałam wiedzieć, jak potoczą się dalsze losy Kyi. Nie spodziewałam się, że w zakończeniu zostanie ujawniona czytelnikowi tajemnica śmierci Chase’a. Myślałam, że pozostanie nieujawniona. W takim wypadku czytelnik mógłby (o ile by chciał) sam zastanowić się nad tą tajemnicą i próbować domyślić się, jak było naprawdę. Wielu byłoby jednak niezadowolonych, gdyby autorka się na to zdecydowała. Prawdopodobnie czuliby, że historia nie została domknięta i pojawiłby się u nich niedosyt. Osobiście nie do końca lubię zakończenia otwarte lub nie do końca domknięte wątki w książkach, po...

Gdzie śpiewają raki... i milczy sprawiedliwość - moje przemyślenia na temat książki “Gdzie śpiewają raki” napisaną przez Delię Owens

Wczoraj, a w gruncie rzeczy dziś w nocy (06.06.2025 r. - nie wiem, kiedy wrzucę ten wpis na bloga, bo jednak pisanie, redagowanie i sprawdzanie trochę zajmuje) skończyłam czytać książkę pod tytułem “Gdzie śpiewają raki” Delii Owens. Ten wpis zawiera moje luźne, czasem nie powiązane ze sobą przemyślenia i spostrzeżenia. Piszę swoich emocjach, ale mój wpis zawiera także elementy charakterystyki Kyi. Poruszam także kilka innych kwestii. Planuję jeszcze dwa posty, które będą skupiały się w odróżnieniu od tego wpisu na konkretnych, wybranych przeze mnie tematach i recenzję.      Podczas czytania tej powieści odczuwałam różne emocje. Niektóre fragmenty wywołały we mnie autentyczne wzruszenie, co w moim przypadku jest rzadkością. Napisanie tekstu, opisanie wydarzeń, myśli lub emocji bohaterów w taki sposób, aby wywoływał w czytelniku wzruszenie w mojej opinii jest dość trudne. Jest to prawdziwa sztuka. Trzeba umieć w konkretny sposób stymulować wyobraźnię czytelnika. Z drugi...

"Śpiączka" Graham Masterton - moje przemyślenia i pomysły

      Niedawno skończyłam czytać książkę pod tytułem "Śpiączka", napisaną przez Grahama Mastertona. Oto pierwszy z wpisów dotyczących tej powieści. Wpis zawiera moje osobiste refleksje i przemyślenia głównie na temat funkcjonowania kliniki Trinity-Shasta.       Myślę, że ci, którzy doprowadzili do utworzenia kliniki w takiej formie, w jakiej przedstawiono w książce, nie mieli złych zamiarów. Pomysł, czyli danie życia pozagrobowego wybitnym jednostkom, aby mogły one dalej tworzyć i przyczyniać się do dalszego rozwoju, był dobry, ale jego realizacja była nieprzemyślana i dodatkowo prowadzona w sposób nieetyczny.       Aby ci ludzie mogli prowadzić życie pozagrobowe, potrzebowali towarzystwa osób żywych. Z tego powodu ludzie powiązani z kliniką Trinity-Shasta powodowali celowo wypadki na pobliskiej autostradzie, w ten sposób prowadząc do poważnych obrażeń lub nawet śmierci u osób jadących danym pojazdem. Tych rannych leczono później w ...